Wielkopiątkowa woń miłości – o olejkach, którymi namaszczono ciało Jezusa

0
270

W Wielki Piątek, podczas adoracji Krzyża, w naszej świątyni uniesie się delikatna, lecz głęboko poruszająca woń – zapach olejów, którymi namaszczono ciało Jezusa po Jego śmierci. Ten szczególny znak pomoże nam jeszcze mocniej zanurzyć się w wydarzenia Wielkiego Tygodnia i uświadomić sobie miłość, która zaprowadziła Chrystusa aż na krzyż.

Biblijny gest namaszczenia

Ewangelie wspominają, że po śmierci Jezusa, Józef z Arymatei i Nikodem przynieśli około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu (por. J 19,39)1, by namaścić Jego ciało przed złożeniem do grobu. Był to gest pełen szacunku, miłości i troski – zgodny z żydowską tradycją grzebania zmarłych, ale jednocześnie nasycony głębszym, mesjańskim sensem. Jezus – prawdziwy Król i Baranek ofiarny – otrzymał godne namaszczenie, jak przystało nie tylko na człowieka, lecz na Zbawiciela świata.

Znaczenie mirry i aloesu

Mirra była wonną żywicą pozyskiwaną z drzew rosnących w Arabii i Afryce, używaną w balsamowaniu ciał, ale także jako składnik kadzidła oraz perfum królewskich. W Piśmie Świętym mirra symbolizuje cierpienie, oddanie i oczyszczenie – nieprzypadkowo była jednym z darów Mędrców przyniesionych Dzieciątku Jezus.

Aloes natomiast, w biblijnym rozumieniu, to wonna roślina o działaniu łagodzącym i konserwującym. W połączeniu z mirrą tworzyła mieszankę stosowaną przy grzebaniu zmarłych, ale także w królewskich uroczystościach. Razem tworzyły nie tylko zapach – lecz znak: hołdu, troski, miłości.

Wielkopiątkowa modlitwa w zapachu ofiary

Wprowadzenie zapachu tych olejków do naszej liturgii Wielkiego Piątku nie jest jedynie zmysłowym doświadczeniem. To duchowa droga. Woń mirry i aloesu stanie się dla nas jakby ukrytym językiem modlitwy – pomocą, by nasze serca głębiej wniknęły w misterium Męki i Śmierci Jezusa. Byśmy stali się jak Józef z Arymatei – ci, którzy niosą w sercu miłość do Zbawiciela, nawet wtedy, gdy wszystko zdaje się skończone.

  1. W kontekście namaszczenia ciała Jezusa po śmierci, 100 funtów (łac. libræ) odnosi się do wagi mieszaniny mirry i aloesu, o której wspomina Ewangelia wg św. Jana. Ile to jest 100 funtów? W czasach Jezusa używano tzw. funta rzymskiego, który wynosił około 327–329 gramów. Czyli: 100 funtów ≈ 32,7 kg aromatycznej mieszaniny. Co to oznacza? To ogromna ilość – znacznie więcej niż stosowano zwykle do pogrzebów. Tak duża ilość oznaczała:
    wyjątkowy szacunek – Jezus został potraktowany jak ktoś wielki, królewski;
    symbolikę królewskiego pogrzebu – podobne ilości stosowano np. przy balsamowaniu władców;
    hojność Nikodema i Józefa z Arymatei, którzy oddali Jezusowi najwyższy honor, mimo że Jego śmierć była hańbiąca.
    ↩︎